Blue

19:04 Allglittery 9 Comments

Today another post with photos showing one of my outfits from this week. This time I added a pop of colour with an electric blue top. Unfortunately this is the only piece in my wardrobe in this beautiful colour. I matched it with a shirt that has already ten years or so. It' s too wide for me and so I felt it's not for me. After so many years, however, I finally found out how to wear it :)

Dzisiaj kolejny wpis z małą porcją zdjęć tego co miałam na sobie w tym tygodniu. Tym razem pojawia się mały element kolorystyczny w postaci 'chabrowego' topu. Żałuję, że jest to jedyna rzecz w tym kolorze w mojej szafie, bo bardzo dobrze się w nim czuję. Do topu kolorystycznie dopasowałam koszulę, która ma ponad dziesięć lat, ale nigdy jej nie nosiłam, bo jest na mnie za szeroka (pamiątka z czasów gdy wszystko kupowało się o rozmiar lub dwa większe). Dopiero niedawno wpadłam na pomysł żeby nosić ją w taki sposób jak widać na zdjęciach. W roli biżuterii jedna z moich ulubionych zawieszek połączona z łańcuszkiem wykonanym dzięki materiałom z pasmanterii.
                                              



                                                                      photos by Gwiazda            

                                                                   Jeans- local store
                                                                   Top- Cubus %
                                                                   Shirt- No name

9 komentarzy:

  1. prosto, wakacyjnie i na luzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 'Na luzie' to chyba najlepsze określenie tego zestawu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówie to z czystej troski.
    Odpuść sobie. To wszystko jest tak beznadziejne, że po prostu nie mam słów na opisanie tego. Ubierasz się jak własna matka. Bezkształtne ubrania i pożal się Boże stylizacje. Chociaż raczej nie można tak tego nazywać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie odpuszczę sobie przez najbliższy czas. Mam pełną świadomość tego, że mój strój nie jest powalający ani oryginalny. Nie zmienia to jednak faktu, że mam ochotę się nim dzielić z innymi. Na szczęście nie ma przymusu oglądania tego bloga, więc nie wiem w czym problem.

    OdpowiedzUsuń
  5. trafiłem tu przez lookbook. I jestem zmieszany. Dlaczego? Bo widzę, że się starasz, ale moim zdaniem efekt jest bardzo słaby. Blog pretenduje do bycia "modowym" blogiem, jednak zgodzę się z komentarzem poprzednika: to nie są stylizacje, ponieważ są to najzwyczajniejsze ubrania, jakie każdy przeciętny Polak ma w szafie - i nie przekształcasz ich w nic poza tym czym są. Moim zdaniem., wygladąsz jak najprzeciętniejsza studentka, a nie o to w modzie chodzi. Masz jakiś potencjał: masz szczupłe ciało i chyba nie najgorszy gust - patrząc po Twoich ulubionych blogerkach. Skąd zatem słaby efekt w ubieraniu? Przychodzą mi do głowy dwa pomysły. Jeden, to strach przed zmianą i eksperymentowaniem (może pruderyjni rodzice?), a drugi to brak kasy. Co do pierwszego - odważyłas sie założyć bloga i pokazywać zdjecia, to odważ sie i pokazuj coś naprawde fajnego, wypracowanego, a nie poniżej przeciętnej. Co do drugiego, to, z pierwszego postu wynika, jesteś studentką - jesli nie masz kasy to idź do pracy - niestety moda troche kosztuje, poza tym są lumpexy i targi, gdzie można za grosze trafić super rzeczy - i mówie to jako młody stylista. Z innych uwag to: w twoich strojach wogóle nie ma dodatków! a nie wygladasz na minimalistke (a jesli nia jesteś to nie tak minimalizm z klasą wygląda) przydałby sie też manicure - zawsze możesz wprowadzić ostry kolor na paznokciach. I jeszcze jedno - ten wisiorek jest okropny - wyglada jak kościelny, długość niedobra, nic nie wprowadza, a tylko szpeci. Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz, bo tylko wyraziłem swoje zdanie i nie miałem zamiaru cie obrazić - mam nadzieje, ze moje uwagi weźniesz sobie do serca i zastosujesz, a wtedy komentarze będa juz tylko pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tomek dziękuję za to,że poświęciłeś czas aby napisać ten komentarz. Krytyka oparta na konkretnych przykładach i przedstawiona w sposób kulturalny jest tu mile widziana. Co do mojego sposobu ubierania się,to jest to w dużej mierze wynik braku pieniędzy (dwa kierunki studiów jednocześnie nie sprzyjały). Większość rzeczy pochodzi z poprzednich sezonów. Kupuję ubrania głównie w czasie wyprzedaży i są to raczej rzeczy, które stanowią tzw. bazę. W mojej szafie nie ma zbyt dużo 'szaleństwa'. Zwróciłeś moją uwagę na małą ilość/brak dodatków. To jest rzeczywiście element, który muszę wprowadzić do swojego ubioru. Manicure to już wiem, sama też o tym pomyślałam :) Wisiorek po prostu lubię, a co z jego długością jest źle? Dzięki jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  7. wisiorek jest katastroficzny wygląda po prostu jak z pierwszej komunii, długość jest straszna, wszystko to razem wygląda po prostu targowo, z koszulą coś jest nie tak, źle leży, powinnaś równieź podwinąc rękawy, chociaz nie wiem czy to coś da... buty są straszne wyglądają jakbyś je babci ukradła, spodnie powycierane na środku optycznie powiększają Ci nogi, ogólnie masakra, wybacz moje ostre slowa, ale jeśli prowadzisz bloga modowego to wypadałoby się chociaz trochę na tej modzie znać. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wg mnie jak ktoś coś lubi to powinien się tym zajmować dla własnej przyjemności i nie oglądać sie na innych ;) Z resztą nie zauważyłam żebyś podawała się za ekspertkę w dziedzinie mody. Każdy ma jakieś hobby i bez sensu z tego rezygnować. W ogóle to ja jestem przeciwniczką tej całej "mody". Ludzie mają różne charaktery i osobowości i nikt nie powienien nikomu mówić co ma założyć a co nie. To jest indywidualna sprawa. Przynajmniej jest ciekawie i momentami zabawnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. STOP! Bo czegoś tu nie rozumiem.. Anonimowa krytyka to żadna krytyką .. ekspertem modowym nie jestem, ale ja w tym stroju nie widzę nic beznadziejnego.. a wręcz przeciwnie... też bym chciała mieć taki "pomysł na siebie"
    rób dalej to co robisz.. udoskonalaj swoje stroje .. powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń